niedziela, 26 października 2014

Nie wierzę w miłość.Nie ufam ludziom...


Jak głosi tekst na obrazku "Prawdziwa miłość jet kłamstwem wmawianym nam przez poetów.Miłość nie istnieje...". Przez długi czas byłem przekonany o tym,że mimo wielu przeciwności i zła na tym świecie miłość istnieje,ale ostatnio przekonałem się,że tak na prawdę miłość jest fikcją. Bo jak nazwać sytuację kiedy dwie osoby są w związku,ale jedna ze stron zupełnie nie wie czy to miłość i czy kocha swojego partnera? 

Sam zetknąłem się z taką sytuacją w swoim życiu i przekonuję się,że moja teoria o braku istnienia prawdziwej miłości nie jest mrzonką,ale jak najbardziej prawdziwą oczywistością. Nie wierze w bezinteresowna miłość. Jeśli ktoś mówi,że kocha to znaczy,że ma w tym jakiś interes.Czy to emocjonalny czy materialny,ale raczej nie bezinteresowny. Konkluzja z tego jest taka,że miłość istnieje tylko w filmach i w grafomańskich wypocinach.

Bynajmniej pisząc to nie mam na celu nikogo urazić,ale wyrazić osobiste przekonanie dotyczące tego jaka jest moim zdaniem prawda. Niestety życie dało mi aż nazbyt wiele okazji by przekonać się,że jest trudne a wielu osobom nie można zwyczajnie ufać. Chciałbym wierzyć,że gdzieś na tym świecie jest miejsce w którym są ludzie,którzy potrafią kochać i zadać kłam mojej teorii.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz